|
Nawigacja |
|
|
Milno na Podolu Najnowszy użytkownik:
szwerydaserdecznie witamy.
Zarejestrowanych Użytkowników: 156 Nieaktywowany Użytkownik: 0
Użytkownicy Online:
Gości Online: 1
Twój numer IP to: 3.142.171.180
Artykuły | 331 |
Foto Albumy | 67 |
Zdjęcia w Albumach | 1882 |
Wątki na Forum | 47 |
Posty na Forum | 133 |
Komentarzy | 547 |
|
|
|
|
|
|
Losowa fotografia |
|
|
Nowe komentarze |
|
|
W poczekalni: |
|
|
Nadesłane Zdjęcia: 0
Nadesłane Artykuły: 0
Nadesłane Linki: 0
Nadesłane Newsy: 0 |
|
|
|
|
|
|
Ankieta |
|
|
Współpraca |
|
|
Zagłosuj na nas |
|
|
|
Tablica upamiętniająca 11 listopada w kościele w Pacholętach |
|
|
Uroczyste odsłonięcie tablicy
W dniu 11 listopada 2011 r. jak co roku odbyła się w kościele pw św. Jana Chrzciciela w Pacholętach msza święta w intencji pomordowanych między innymi 11 listopada 1944 r. mieszkańców Milna i Gontowy. Msza święta miała uroczysty charakter patriotyczny. Podczas mszy świętej dokonano uroczystego odsłonięcia pamiątkowej tablicy ku czci pomordowanych przez UPA 11 XI 1944 roku dawnych mieszkańców Milna i Gontowy. Wzruszającym elementem odsłonięcia i poświęcenia tablicy było umieszczenie obok niej fragmentu elewacji kościoła pw. Św. Jana Chrzciciela w Milnie.
Dziękuję wszystkim, którzy swoim udziałem przyczynili się do uroczystej oprawy mszy świętej oraz Pocztowi Sztandarowemu Związku Sybiraków - Koło w Gryfinie za udział w uroczystości.
|
|
|
|
|
|
Zaproszenie do Pacholąt |
|
|
Zaproszenie do Pacholąt Wieloletnim zwyczajem w dniu 11 listopada 2011 r. o godz. 13,oo, w Pacholętach z inicjatywy mieszkańców przybyłych z Milna i Gontowy, odprawiana będzie msza święta w intencji Ojczyzny oraz w intencji zamordowanych w dniu 11.11.1944 r. w Milnie i Gontowie.
Podczas tegorocznej mszy świętej, odsłonięta zostanie i poświęcona tablica o treści:
"Z Kresów Wschodnich na Zachodnie "Tam ziemia i prochy naszych przodków. Tam nasze korzenie i Golgota" - Maria Łanowa - Zaleska
DLA UPAMIĘTNIENIA OJCZYSTEJ ZIEMI, NEKROPOLII PRZODKÓW I ZAMORDOWANYCH PRZEZ UPA RODAKÓW, ELEMENTY KOŚCIOŁA W MILNIE OFIAROWANE NA IV ZJEŹDZIE MILNIAN I GONTOWIAN 25.06.2011 R. PRZEZ UCZESTNIKÓW Z ROGOZIŃCA" Tablica zawierać będzie również zarys Kościoła p.w. Św.Jana Chrzciciela w Milnie oraz kościoła p.w.Św.Jana Chrzciciela w Pacholętach.
Zapraszamy do uczestnictwa we mszy świętej oraz na spotkanie w świetlicy wiejskiej na poczęstunek, wspomnienia i śpiewy.
Maria Markowicz (Krąpiec)
|
|
|
|
|
|
PIELGRZYMKA |
|
|
PIELGRZYMKA
15 sierpnia 2011 roku przyjechała do Wrocławia na odpust do Matki Bożej z Podkamienia
17-osobowa pielgrzymka z Rogozińca, Kosieczyna, Zbąszynka i okolic, dawni mieszkańcy Milna i Trościańca. Pilegrzymi uczestniczyli we Mszy Świętej w kościele o.Dominikanów a potem spotkali się w refektarzu z Kresowianami, którzy przybyli na odpust z okolicznych miejscowości. Koledzy z koła "Podkamień na Podolu"; przygotowali pokaz najnowszych zdjęć z Podkamienia. Po spotkaniu w refektarzu część osób wróciła do kościoła, aby jeszcze pomodlić się przed obrazem Matki Bożej, a część poszła obejrzeć małą Panoramę Racławicką.
Serdeczne podziękowania składamy Panu Władysławowi Kozak z Koła Terenowego Kosieczyn-Zbąszynek Świebodzińskiego Związku Kresowian.
|
|
|
|
|
|
Pielgrzymowanie Milnian i Gontowian |
|
|
Pielgrzymowanie Milnian i Gontowian - Podkamień i Milatyn
Pielgrzymowanie w naszej tradycji narodowej ma wielowiekową tradycję. Jak podają źródła historyczne "w roku 1000, za czasów panowania Bolesława Chrobrego, odbyła się pierwsza, wielka chrześcijańska pielgrzymka na ziemiach polskich. Była to pielgrzymka do grobu św. Wojciecha, który 3 lata wcześniej zginął śmiercią męczeńską nawracając Prusów. Uczestniczyli w niej Bolesław Chrobry, Otto III - cesarz niemiecki - oraz wielu dostojników ówczesnego świata. Drugim wielkim męczennikiem był św. Stanisław. Prawie od razu od momentu jego śmierci w 1079 r. Rozpoczęły się pielgrzymki do jego grobu w Krakowie. Podobnie jak św. Wojciech, został patronem Polski".
Pielgrzymowali również nasi bliscy z Milna i Gontowy. Jako Dziecko bardzo często w opowieściach babci Marii Krąpiec i jej córek przewijało się słowo Podkamień. Nie rozumiejąc i nie wiedząc jeszcze o co chodzi wiedziałam, że jest to miejsce szczególne. Z biegiem lat obraz Podkarmienia klarował się w mojej wyobraźni jako miejsce do którego pielgrzymowali moi bliscy, modlić w trudnych chwilach swojego życia, a także dziękować za otrzymane łaski. W pamięci mojej utrwalił się również tragizm roku 1944, kiedy to jak opowiadali moi bliscy, Polaków, którzy schronili się przed mordami Ukraińców oraz zakonników zamordowano w bestialski sposób.
PODKAMIEŃ
Obraz Matki Boskiej Podkamieńskiej, nieznany jest ani autor obrazu, ani czas powstania. Obraz namalowany jest na płótnie o wymiarach 100 x 150 centymetrów, według słynnego wzoru obrazu Matki Bożej Śnieżnej. Maryja na lewym reku trzyma Dzieciątko, ubrana jest ciemnoniebieski płaszcz, przetykany srebrnymi gwiazdami. Twarz zwraca w kierunku wiernych. W prawym ręku trzyma berło i różaniec. Dzieciątko ma suknię amarantową, sięgającą stóp. Twarz zwraca ku Maryi. W lewej ręce trzyma książkę, prawą błogosławi. Na głowie Maryi i Jezusa znajdują się bogato zdobione korony."
W roku 2009 będąc na Kresach i w Milnie z grupa pielgrzymów z Pacholąt odwiedziliśmy również Podkamień i Klasztor na "Świętej Górze Różańcowej". Dojeżdżając do Podkarmienia mieliśmy bijące mocno serca. Gdy zatrzymał się autobus i oczom ukazało się wzgórze otoczone niszczejącym murem. Pamiętam pierwsze moje wrażenie, że to Częstochowa - wieża o podobnym charakterze architektonicznym, klasztor na wzgórzu - ale w miarę zbliżania się robiło się smutno na widok tego co zastaliśmy. Po wejściu na dziedziniec oczom naszym ukazała się kolumna na której złotym blaskiem lśni figura Matki Boskiej. Zrobiło się nam trochę raźniej, że zostało coś co przypomina dawną świetność tego Sanktuarium, do którego pielgrzymowali z wielkim nabożeństwem i ufnością nasi przodkowie. O swoich wrażeniach z pobytu w Podkarmieniu Dolek Głowacki napisał "Z dala jak dawniej, klasztor imponuje wielkością i dominuje nad okolicą, tylko wieża jest lekko przechylona. Z bliska obraz się zmienia i coś łapie za serce. Pustka, cisza, rozsypujące się mury obronne, odpadające tynki z kościoła, puste oczodoły okien, dzwonnica bez dzwonów i trawą porastający plac. Tylko pozłacana figura Matki Bożej świeci dawnym blaskiem, Lipy otaczające kolumnę wycięto"... "Z całej grupy tylko ja byłem tu w czasie świetności klasztoru. Krótko opisuję wspaniałe wnętrze kościoła z 11 ołtarzami, gdzie światła kryształowych żyrandoli odbijały się w marmurowej posadzce. Pokazuję którędy szliśmy na kolanach do stopek Maryi. Próbuję też przybliżyć atmosferę święta z tłumami wiernych i niekończącymi się nabożeństwami. Wspominam też o napadzie na klasztor, zamordowanych i wrzuconych do studni Polakach i masowych mordach w okolicy". Oczami wyobraźni widzieliśmy świetność Klasztoru, bo tak chcieliśmy to zobaczyć, ale rzeczywistość jest nieubłagana. Wokół ruina, wnętrze ze śladami dawnej świetności, ale trudno sobie wyobrazić, że zostanie przywrócona dawna świetność - daj Boże aby tak się stało. Tak wyglądał Podkamień jeszcze w maju 2009 roku, a dziś podobno wieży już nie ma. Zawaliła się podczas wichury.
|
|
|
|
|
|
Wycinki o Milnie cz.2 |
|
|
Nowy wybór wycinków ze starych gazet.
| Październik 1882. Początek ostrej zimy w Galicji - już w połowie października mróz i śnieżyce. Jedną z pierwszych ofiar był żebrak z Milna. | | Rok 1886. Sam Najjaśniejszy Pan, cesarz Franciszek Józef, ze swojej prywatnej szkatuły ofiarował 1.000 złotych reńskich jako wsparcie dla pogorzelców z gminy Milno. |
W rozwinięciu tego newsa kilka innych wycinków. Pieniądze od Najjaśniejszego Pana na dokończenie budowy szkoły w Milnie. Poszukiwanie zbiegłego przed wojskiem poborowego - Antoniego Bileckiego z Milna. Pożar na mileńskim folwarku w 1882 roku. Honorowy tytuł kościelny dla grecko-katolickiego proboszcza z Milna. Dwa inseraty sądowe, z mieszkańcami Milna (kilknijcie na "Czytaj więcej").
|
|
|
|
|
|
|
O projekcie |
|
|
Inicjatorem i fundatorem założenia strony był Milnianin, Pan Władysław Zaleski z Warszawy. Od roku 2009 projekt Milno na Podolu jest prowadzony nieodpłatnie przez wolontariuszy. Coroczna opłata za miejsce na serwerze internetowym i nazwę domeny milno.pl jest pokrywana ze składek uczestników Zjazdów Milna i Gontowej
|
|
|
|
|
|
Zmień wygląd strony |
|
|
Logowanie |
|
|
Krótkie wiadomości |
|
|
Najnowsze zdjęcia |
|
CTracker - cback.de
|