|
Do JW Pawlikowskiego
Pana Wielu Dóbr
JW Pana i Najłaskawszego Dobrodzieja!
od Jacka Romanowicza Poddanego Mileńskiego
w Interesie o łaskawy Rozkaz P. Zawałkiewiczowi Sędziemu ażeby w posiadaniu będącego Gruntu nieodbierał jak wieczną(?) [nieczytelne słowo]
Pokorna Prośba
na które o rychle do rąk podpisanego upraszam o rezolucyą
Jaśnie Wielmożny Panie i Najłaskawszy Dobrodzieju!
Niżej podpisany Poddany Dóbr Milna, udaje się do najłaskawszy względów JW Pana Dobrodzieja. Będąc w posiadaniu połowy Gruntu, z Pawłem Pacianem Poddanym Mileńskim przez lat 24. w które posiadanie wszedłem Prawnie, za wiedzą urzędu Dworu i Dominikalnego, z dopuszczeniem Dobrowolnym i na piśmie w Jurysdykcyi Dominikalnej zdziałanym przez Pawła Paciana na mnie niżej podpisanego i Sukcesorów moich danym, gdy tenże wyż rzeczony Pawło Pacian doczekawszy się Dzieci i chudoby w Roku 1846 chciał mi ten pół Gruntu za Pana Kurnora bywszego Sędziego odebrać, ale P. Kurnor widząc jego Pretensyą niesłuszną i nieprawną odebrać mu nie pozwolił, aż dopiero Roku 1847 za Pana Zawałkiewicza Sędziego, udając się do tego Któryn zawoławszy podpisanego, Wójta i trzech ludzi z gromady kazał z tego pół gruntu ustąpić, a w miejscu tego nadał pustkę Rustikalną do której żadnych Sukcesorów nie ma, podpisany odezwał się w te Słowa: P. Sędzia każe mi po 24 letniej pracy ustępować z tego Gruntu, a potym w kilku Lat i z tego także jak pola zgnoję Grunt uprawię ustąpić mi każą, na co Pan Sędzia Zawałkiewicz wydal mi urzędownie na piśmie w przytomności Urzędu Wójskiego że ani mnie ani moich Sukcesorów już z tego nadanego Gruntu nikt nie ruszy ani ruszyć Prawa mieć nie będzie. Podpisany zgadzając z wolą urzędu Dominikalnego przyjął sobie dany Grunt przez Jurysdykcyą, w przytomności Urzędu Wójskiego, i ten osiadł w zamianie za rzeczony gdzie Lat 24 pracując pola pouprawiał, i Role jak najlepiej uprawiłam, więc teraz wziętą pustkę przez Lat dwa uprawiać musiałem, a P. Zawałkiewicz Sędzia znowu i ten podpisanemu po dwuletnim posiadaniu odebrać [chce], i bez żadnego sposobu do życia wraz z familią zostawić, wprawdzie podpisany udał się do Cyrkułu żaląc się na niesprawiedliwość P. Sędziego, lecz do Skarbu JW żadnej pretensji nie rościłem, znając Sprawiedliwość i wspaniałomyślność JW Pana Dobrodzieja iż to bez wiedzy się jego Dzieje, w najgłębszy pokorze udaję do Sprawiedliwości JW Pana Dobrodzieja, z pokorną Prosbą błagając o litość nad sobą i familią moją, aby bez sposobu do życia i nędzy ostatecznej nie byli przyprowadzeni. Racz najłaskawszy JW Pan Dobrodziej, raz na zawsze przy nadanym Gruncie podpisanego dać Rozkaz P. Zawałkiewiczowi Sędziemu utrzymać, za które odebrane Dobrodziejstwo wraz z familią błagać będziem Najwyższy Majestat za długoletnie życie i Panowanie JW Pana Dobrodzieja
Wierny Poddany
Jacko Romanowicz (+)
Dn. 13 Julij [1]849 R.
dopisek na odwrocie listu:
Do Wielmożnego JMPana Zawałkiewicza, zarządzającego w Milnie
Chociaż sądy nie do mnie należą, a i z pisma tego bez żadnych dowodów będącego, nie mogę ani wyobrażenia rzeczy, a tem niej powziąść potrzebnego przekonania, jednakże na naleganie i prośbę Romanowicza, polecam Panu Zawałkiewiczowi, ażeby żadnej krzywdy, przez kogo bądź nie dozwalał robić onemu, i jego prawej własności, czyli to na moją, czyli na korzyść trzeciego, ze szkodą Romanowicza, albo naruszeniem sprawiedliwości - nie odbierał mu, - ale tak w tym przypadku, jako i w każdym innym, najściślej podług sprawiedliwości i Najwyższych praw, sobie postępował, a stronom spornym starał się ich stosunki objaśnić, by te niepotrzebnych nie wiodły procesów.
Lwów dnia 17go Lipca 1849.
G. Pawlikowski
|
|